Powiat łańcucki. Lekarze nie dawali szans Kubusiowi, a on robi coraz większe postępy

- To cud, że Kubuś stoi! - mówi mama chłopca. Choć jest wciąż leżącym dzieckiem, to pojawiło się napięcie w nóżkach, które być może pozwoli mu zrobić pierwszy kroczek.

Kubuś urodził się cztery lata temu jako wcześniak. Ma bardzo rzadką wadę genetyczną. Pierwsze swoje dwa lata życia spędził w szpitalu. Ma za sobą aż cztery ciężkie operacje.

- Każda kończyła się powikłaniami i długim pobytem na OIOM-ie, gdzie pomagał mu oddychać respirator - mówi Bogusława Kuźniar, mama chłopca.

W tej chwili stan zdrowia Kubusia się ustabilizował. - Dzięki temu, że mniej choruje, możemy bardziej skupić się na kompleksowej rehabilitacji. Staramy się, by miał ją sześć razy w tygodniu. Zdarza się, że w ciągu dnia pracuje z nim trzech różnych terapeutów - zwraca uwagę pani Bogusława.

W większości są to wizyty prywatne. NFZ pokrywa tylko dwie godziny tygodniowo. To zdecydowanie za mało, by Kubuś mógł robić postępy. - Systematyczna i wieloprofilowa rehabilitacja to ogromna szansa na poprawę zdrowia i nadzieja, że Kubuś w końcu usiądzie o własnych siłach czy może nawet zrobi pierwszy kroczek. Naprawdę zauważyliśmy efekty długiej rehabilitacji - podkreśla mama Kubusia. Początkowo lekarze nie dawali mu szans. - Dziecko jednak potrafi pokazać, jak bardzo chce żyć pomimo wielu istniejących wad. Bez wsparcia osób o dobrym sercu Kubuś nie osiągnąłby tego wszystkiego. Wierzę, że pewnego dnia powie wszystkim „bardzo dziękuję” - mówi pani Bogusława.

Chłopczykowi wciąż można pomóc. Jest podopiecznym Fundacji Dzieciom „Zdążyć z pomocą”. Pieniądze można wpłacać na konto: 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 tytułem 23896 - Jakub Kuźniar. Można też przekazać 1 proc. podatku. W formularzu PIT należy wpisać numer KRS 0000037904, a w rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1 proc.” - 23896 Kuźniar Jakub Michał.