W Katowicach odbyła się premiera Volvo EX90. Test w terenie samochodu elektrycznego i prace znanego grafficiarza "Szwedzkiego"

Zobacz zdjęcia -kliknij TUTAJ.

EuroKas, katowicki dealer Volvo w kreatywny sposób ruszył z premierą nowego samochodu elektrycznego Volvo EX90. Zorganizował grę miejską tropem śląskiego street-artu.

W tej misji uczestnikom towarzyszyła wyjątkowa, jedyna na świecie wersja Volvo EX30.

Volvo EX90 to flagowy model w gamie elektrycznych pojazdów szwedzkiego producenta, w pełni elektryczny 7-miejscowy SUV. Został wprowadzony jako część linii pojazdów elektrycznych Volvo. EX90 oferuje różne konfiguracje siedzeń, które można dostosować do potrzeb użytkowników.

- Dzisiaj możemy zaprezentować długo wyczekiwany model Volvo EX90. To jest nasz największy elektryk, który mamy w swojej ofercie - przyznaje Marzena Woźnicka- Rosenbaum, kierownik działu sprzedaży w salonie Volvo.

Samochód ma zasięg do 600 km na jednym ładowaniu, co jest wynikiem zastosowania zaawansowanych technologii baterii i efektywnego zarządzania energią. Volvo EX90 obsługuje również ładowanie dwukierunkowe, co umożliwia korzystanie z różnych opcji ładowania oraz może przyczynić się do stabilizacji sieci energetycznej poprzez zwrot energii.

Wewnątrz pojazdu znajduje się system audio Bowers & Wilkins High Fidelity z 25 głośnikami oraz subwoofer Bose Premium Sound z 14 głośnikami. Samochód został wyposażony także w szereg systemów bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy, które mają na celu zapewnienie bezpiecznej jazdy. Systemy obejmują różne czujniki i kamery, które monitorują otoczenie pojazdu i mogą automatycznie reagować w sytuacjach potencjalnego zagrożenia.

Aby uczcić premierę EX90, EuroKas, katowicki dealer Volvo zorganizował grę terenową w Katowicach, udostępniając uczestnikom model EX30.

- Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy w premierę naszego nowego samochodu nie wkalkulowali naszego najmniejszego auta, modelu Volvo EX30 - mówi Marzena Woźnicka- Rosenbaum. - Chcemy pokazać naszym gościom, nasze dwa kluczowe samochody. Liczymy na to, że będą się świetnie sprzedawały, jako samochody elektryczne. To jest nasza nowa wizja, nasza nowa misja, nie ukrywam, że misja bardzo ambitna, żeby wejść na rynek samochodów, zamiast spalinowych, w pełni elektrycznych - dodaje.

Podczas gry miejskiej uczestnicy musieli odnaleźć trzy murale polskiego Banksi'ego oraz odpowiedzieć na zagadki.

- Skup się tropicielu, bo osiągnięcie tej lokalizacji będzie wymagało od Ciebie nie lada sprytu, czujności i uwagi - czytamy z wypiekami na twarzy.

W górę i w dół - tak się poruszam,
Nie masz przepustki? Ja się nie ruszam!
Lecz jeśli Cię znam i wiem, że masz zgodę,
Bez przeszkód ruszysz w dalszą drogę - czytamy ostatnią zagadkę...

- Szlaban! - odpowiada nasz kolega, który znał odpowiedzi na każdą zagadkę.

Co prawda nie udało nam się stanąć na podium, jednak co najważniejsze, wszyscy wrócili z podróży cali i zdrowi, a nasz czarny model EX30 nie miał ani jednej ryski!

Pojazd, w zależności od wersji, może być wyposażony w baterię o pojemności 69 kWh, która ma pozwolić na pokonanie dystansu 475 km. W wersji podstawowej samochodem będzie można pokonać 344 km. Najsłabsza wersja Volvo EX30 przyspiesza do 100km/h w 5,7 sekundy. Wersja o mocy 428 KM i z napędem na 4 koła osiąga tę prędkość w 3,6 sekundy. Komfort, wygoda, a kierownica działa jak marzenie. Co ważne, samochód posiada automatyczną skrzynię biegów oraz ładowarkę indukcyjną. Dla kierowców sporym udogodnieniem może być tablet, na którym znajduje się nawigacja GPS czy prędkościomierz. Prowadzą ten samochód, kierowca ma wszystkie potrzebne informacje w jednym miejscu.

W całej aglomeracji śląskiej jest blisko 200 jego prac, w tym sześć na elektrycznych samochodach Volvo EX30. Na co dzień skrywa się pod wizerunkiem postaci w żółtym t-shircie i niebieskich spodniach.

- W samych Katowicach wydaje mi się już będzie ok. 100. - Ta postać powstaje już od ponad 20 lat. Ewoluowała od drobnych rzeczy. "Szwedzki" przyjechał tutaj ze Szwecji, więc tego się trzymajmy. Kwestią czasu było to, że przeskoczy na ścianę. Najpierw w Sosnowcu, później w Katowicach... - wyjaśnia tajemniczy "Szwedzki", skrywający swoją twarz pod kominiarką.

Z okazji premiery nasz polski Banksy wykonał pracę na oczach publiczności. - Z dwóch stron przy ładowarce mamy postawioną ścianę. Rysunkiem będziemy zachęcać ludzi, którzy ładują swoje samochody, żeby odwiedzili salon Volvo. Z drugiej strony, od ulicy zachęcamy wszystkich, żeby się ładowali do zmian na markę - dodaje.

Dlaczego zdecydował się na współpracę z Volvo?

- To jest piękna współpraca. Szwedzka marka samochodowa i postać Szwedzika, który jest pochodzenia szwedzkiego - to nie miało prawa się nie udać. Dosyć szybko przeszliśmy do konkretów i zaczęliśmy rysować - przyznaje.