Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Licealiści z ZSS w Rzeszowie pomagają 94-letniemu panu Wojciechowi znów zobaczyć świat

Redakcja
Archiwum prywatne
Pan Wojciech ma 94 lata, porusza się na wózku, jest po wylewie i udarze. Mieszka na drugim piętrze, a w jego bloku nie ma windy. Dzięki pomocy licealistów i ich nauczyciela, starszy człowiek znowu może cieszyć się światem innym, niż ten widziany przez okno.

Mężczyzna mieszka wraz ze swoją opiekunką w pobliżu ul. Hetmańskiej w Rzeszowie. Z racji na jego stan, niemal całe wakacje spędził zamknięty w czterech ścianach, bez bezpośredniego dostępu do światła i świeżego powietrza. Do pewnego czasu mógł przebywać na zewnątrz dzięki swojej córce i jej mężowi, którzy wynosili go na dół. Jednak w tym momencie jest to już niemożliwe, u zięcia pana Wojciecha zaczęły się problemy z okiem, przez co nie może on już dźwigać. Dorota Sobieszczańska-Skupińska, córka, postanowiła, że trzeba zrobić coś, żeby jej ojciec znów mógł cieszyć się zewnętrznym światem.

- Zadzwoniłam do Caritasu po pomoc, oni skierowali mnie do pana Sławomira Barana, nauczyciela religii w Zespole Szkół Sportowych przy Hetmańskiej. Pan Baran zadzwonił do mnie po kilku dniach i powiedział, że nie ma na razie uczniów, więc przyjdzie ze swoim synem. Pomógł mi znieść, a potem wnieść tatę na górę

- opowiada pani Dorota.

- Potem, jak rozpoczął się rok szkolny, to zadzwonił do mnie, że może przyjść do nas ze swoimi uczniami. To są chłopcy, którzy grają w siatkówkę, więc są wyrośnięci i silni. Miał już zgodę dyrekcji, żeby po prostu przyjść i pomóc. Poszliśmy z tatą na spacer, a po 40 minutach, chłopcy znów przyszli i wnieśli go na górę - kontynuuje.

Nauczyciel wraz ze swoją klasą był już u pana Wojciecha dwa razy. Zarówno on jak i chłopcy chcą dalej pomagać mężczyźnie.

- Zniesienie pana Wojciecha z drugiego piętra jest bardzo trudne, a wniesienie jeszcze trudniejsze, ale sobie radzimy. Wyjście do tego pana, pokazanie, że są osoby uwięzione w swoim mieszkaniu i nie mają innych możliwości niż pomoc z zewnątrz, jest dla chłopaków naprawdę cenną lekcją. Pokazałem im, że dla nas to się może wydawać dosyć proste, zniesiemy pana, a on sobie przez 40 minut będzie na zewnątrz. Ale dla niego to jest ogromna radość, że może znów wyjść z domu

- cieszy się Sławomir Baran, nauczyciel religii z ZSS.

Skywayrun 2019. Bieg nocny na lotnisku w Jasionce odbył się ...

- Chłopaki mogli powiedzieć, że nie chcą, wtedy bym z nimi nie poszedł. Ale oni byli otwarci na to, żeby pomóc. Już dwa razy byliśmy u pana. Nie uznajemy tego za wielki wyczyn, wydaje nam się, że to drobny gest. Ale po panu widać, że to dla niego ogromna radość. Przychodzi kilku chłopaków, witają się z nim, robimy sobie wspólne zdjęcia. Pan widzi, że są osoby obce, które nie pozostały obojętne na jego sytuację. Myślę, że te momenty zostaną chłopcom w pamięci na długie lata - z radością mówi nauczyciel.

Pomoc panu Wojciechowi odbywa się w ramach katechezy prowadzonej w szkole przez pana Barana. Uznał on, że jego zajęcia są w odpowiednim czasie, żeby akurat wyjść i pomóc starszemu człowiekowi, zwłaszcza, że dotarcie tam zajmuje pieszo jakieś siedem minut. Pomocnicy starają się być tam w piątki co dwa tygodnie.

Również dyrektor szkoły, Wojciech Wilk, bardzo pochwala pomysł nauczyciela religii.

- To zbliża chłopaków do takich tematów jak starość, kalectwo, pokazuje, że są takie osoby, które bez pomocy nie mogą nawet wyjść na świeże powietrze.

Sami chłopcy są szczęśliwi, że mogą pomóc, spośród 11 osób w całej klasie, każdy jest chętny na takie wyjścia.
- Wydaje mi się, że dużo bardziej wartościowe jest pomaganie osobom niepełnosprawnym czy starszym, niż siedzenie w ławce. Oczywiście, to też czegoś uczy, ale jednak pomoc daje mi niesamowitą satysfakcję. Pomoc panu Wojciechowi jest trochę jak mecz siatkówki - liczy się praca zespołowa - opowiada Krzysztof Pasternak, uczeń pana Sławomira.


ZOBACZ TEŻ: "Kiedy byłem małym chłopcem" pod pomnikiem Tadeusza Nalepy w Rzeszowie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto